Była niebieska Mazda, kolej na Toyotę. Celica to model, który podobał mi się już z czasów podstawówki, a nie znałam się wtedy na japońskich autkach. Jednak ona zwróciła moją uwagę i zawsze o niej marzyłam. Pamiętam, że dostałam kiedyś breloczek z napisem Toyota i miał być przyczepiony do moich kluczyków w przyszłości. Cóż, niestety breloczek zaginął, a marzenie o Celice zamieniło się w marzenie o Miacie, które spełniłam oczywiście :) Ale kto wie, może jeszcze kiedyś kupię autko z dzieciństwa...
Fot Kamil Skrzypczyk
IG: /brodate.foty
Śliczne te niebieskie japońce :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz