Jest czasem tak, że kupujesz coś, co leży na Tobie idealnie i bardzo Ci się podoba, ale po sezonie wygląda już koszmarnie. Ciucha szkoda wyrzucić, mimo że już go nie założysz. Ja miałam tak z ulubionym płaszczem. Oczywiście nigdzie nie mogłam znaleźć podobnego, więc postanowiłam rozpruć cały płaszcz i odbiłam dokładnie na papier każdy jego element. Materiał znalazłam identyczny, tylko inny kolor od oryginału i skroiłam z niego elementy. Uszyłam, przymierzyłam i znów mam ten sam płaszcz, tylko w odświeżonej wersji :D Zdecydowanie polecam rozwiązanie i wyjście z takiej sytuacji, jeśli nie możecie znaleźć w sklepach odpowiednika swojej ulubionej rzeczy. Jest to bardzo pracochłonne, ale naprawdę warto ;)
Fot Kamil Skrzypczyk
=> @redbeardmoose <=
Płaszcz (wykonanie) - Sandra Kempińska
Wiatry były silne, mimo to sesja udana ;)